Lista aktualności
Parzący problem
Barszcz Sosnowskiego (Heracleum sosnowskyi Manden) - walka z inwazją
Co roku w całym kraju zdarzają się przypadki poparzenia wywołanego przez Barszcz Sosnowskiego (Heracleum sosnowskyi Manden). Jak wiele osób wie, jest to azjatycka roślina sprowadzona do Europy z przeznaczeniem na paszę i jako roślina ozdobna. Ze względu na silny wzrost i dość wczesne kiełkowanie, szybko stała się rośliną inwazyjną (zagrażającą rodzimym gatunkom) na terenach, na których została wprowadzona. Spowodowało to, że objęto ją prawnym zakazem uprawy, rozmnażania i sprzedaży na terenie Polski, co obliguje właściciela ziemi, na której znajdują się rośliny, do ich zwalczania.
Najbardziej niebezpieczną częścią tej rośliny jest jej sok oraz wydzielina z włosków gruczołowych - furanokumaryna, która w reakcji ze światłem UV powodują podrażnienie skóry, a nawet poparzenia II i III stopnia, które trudno i długo się goją. Objawy pojawiają się już po kilkunastu minutach ekspozycji skóry, pokrytej warstewką soku, na światło słoneczne, przy czym największe natężenie pojawiania się objawów następuje w ciągu od 30 minut do 2 godzin od kontaktu z rośliną.
Jak powszechnie wiadomo lepiej zapobiegać niż leczyć, w związku z tym w porozumieniu z Urzędami Gmin, na terenie których działa nasze Nadleśnictwo, w 2015 roku planowane są kolejne prace mające na celu minimalizację występowania i eliminację tej rośliny. Wiosną 2014 roku również były prowadzone tego typu prace, których efekty widać na załączonych zdjęciach.
Walka z barszczem może być prowadzona na dwa sposoby: mechanicznie lub chemicznie. Lasy Państwowe jako instytucja z zamysłu pro ekologiczna korzysta z metody mechanicznej. Metoda ta polega na podcinaniu korzenia na głębokości minimum 10cm poniżej powierzchni gleby lub zaorywaniu na głębokość 30cm obszarów występowania – zazwyczaj młodych roślin tzw. siewek, jak również wykaszanie roślin starszych. Podcinanie korzenia zaleca się na stanowiskach niezbyt liczebnych wykonywać 2 razy w roku, koszenie natomiast 2-4 razy w roku ze względu na bardzo szybkie odrastanie.
W związku z tym że barszcz jest rośliną, która obumiera po wydaniu nasion, dobrze sprawdza się również metoda polegająca na likwidacji kwiatostanów, z tym że należy te prace wykonać w ściśle określonym momencie wegetacji tej rośliny, tj. gdy nie są jeszcze w pełni wykształcone nasiona, aby niepotrzebnie dodatkowo ich nie rozsiewać, ale i nie za wcześnie, żeby roślina nie zawiązała ponownie kwiatów. Dodatkowym utrudnieniem jest to, że wszystkie prace prowadzone przy tej roślinie muszą odbywać się w strojach ochronnych.
Norweska firma Heatweed Technlolgies wprowadziła kolejną metodę zwalczania barszczu – metoda termiczna wykorzystująca wodę w temperaturze 98 stopni Celsjusza, którą wstrzykuje się w korzenie rośliny. Zabieg taki należy przeprowadzić 3-krotnie w sezonie wegetacyjnym – przed, w trakcie i po kwitnieniu.
Zwalczanie barszczu Sosnowskiego nie może zamknąć się tylko w jednym cyklu wegetacyjnym. Ze względu na żywotność nasion, wysoką zdolność do regeneracji i brak naturalnych wrogów, prace zwalczające muszą być prowadzone przynajmniej kilka lat z rzędu.
W związku z wysokimi kosztami i szerokim obszarem prowadzonych prac Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej uruchomił program, mający na celu pomoc w zwalczaniu Barszczu. Osoby zainteresowanie takim wsparciem finansowym powinny zgłaszać się do odpowiednich Urzędów Gmin.
Więcej informacji na temat tej groźnej rośliny można znaleźć między innymi na niżej wymienionych stronach:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Barszcz_Sosnowskiego